Sama procedura ubezwłasnowolnienia osoby starszej nie różni się niczym innych typów ubezwłasnowolnienia. Najpierw konieczne jest złożenie wniosku o ubezwłasnowolnienie do sądu okręgowego. Nie ma ogólnego i jednego wzoru wniosku o ubezwłasnowolnienie osoby starszej. Pismo powinno być dopasowane do danej osoby i jej sytuacji

Każdy, kto stara się o uzyskanie wysokiego odszkodowania powypadkowego, musiał zetknąć się z pojęciem – odpowiedzialność odszkodowawcza. Dla winnego wypadku oznacza ona koszty, dla poszkodowanego… jest nadzieją na to jest odpowiedzialność odszkodowawcza?Mówiąc językiem prawników, odpowiedzialność odszkodowawcza zachodzi wtedy, gdy strona ponosi ujemne konsekwencje w przypadku wyrządzenia jej przez drugą stronę szkody wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania lub poprzez czyn „oficjalną” definicję, odpowiedzialnością odszkodowawczą skutkują zdarzenia, w których efekcie dochodzi do powstania szkody (majątkowej lub niemajątkowej) i dla których prawo przewiduje obowiązek naprawienia szkody. Należy również pamiętać, że pomiędzy zdarzeniem a szkodą (np. wypadkiem) musi zachodzić związek przyczynowo-skutkowy, tj. szkoda musi być spowodowana tym konkretnym odszkodowawcza – wbrew prawu lub wbrew umowieOdpowiedzialność odszkodowawcza może przybrać dwie postaci, w zależności od rodzaju zdarzenia powodującego szkodę. Prawo przewiduje tzw. odpowiedzialność deliktową i odpowiedzialność odpowiedzialności deliktowej jest popełnienie przez podmiot czynu niedozwolonego, który oznacza zarówno działania człowieka, jak i inne działanie mamy na myśli np. potrącenie przechodzącego przez przejście dla pieszych człowieka przez kierowcę, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, bądź wypadek na budowie, do którego doszło poprzez zawalenie się wadliwie ustawionego zdarzenie trzeba rozumieć zarówno działanie, jak i zaniechanie winnego podmiotu! Większość wypadków przy pracy powstaje przecież nie dlatego, że pracodawca fizycznie spowodował np. upadek pracownika z wysokości, ale dlatego, że nie zadbał o odpowiednie warunki i bezpieczeństwo pracy. W takich przypadkach na „winnym” również ciąży odpowiedzialność odszkodowawcza, a poszkodowany ma prawo dochodzenia źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej może być tzw. stosunek zobowiązaniowy, czyli np. umowa. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania strona (dłużnik) ponosi odpowiedzialność za poniesioną przez drugą stronę odpowiedzialności uregulowane są przez prawo. Art. 415 kc mówi o odpowiedzialności deliktowej, natomiast 471 kc o odpowiedzialności odszkodowawcza – zasada winyPolskie prawo rozróżnia dwie podstawy odpowiedzialności z nich jest zasada winy, w której – jak sama nazwa wskazuje – podmiot odpowiada za szkodę wyrządzoną swoim zawinionym działaniem. Wina może być umyślna (jeśli winny celowo zmierza do danego zdarzenia) lub nieumyślna (jeśli winny przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć). I nie jest tu istotne, czy dane zdarzenie było umyślne, czy wynikło np. z nieuwagi kierowcy – musi on odpowiedzieć za wyrządzoną szkodę, gdyż spoczywa na nim odszkodowawcza – zasada ryzykaZasada ryzyka oznacza natomiast odpowiedzialność za samo zdarzenie bez konieczności wykazania winy, takie jak np. potrącenie rowerzysty przez samochód. Kodeks cywilny wprowadza tę zasadę, stanowiąc, że „samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (np. przy pomocy pary, gazu, elektryczności czy paliw płynnych) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez jego ruch”.Tak szerokie podejście prawa w tej kwestii służy przede wszystkim zabezpieczeniu poszkodowanych i umożliwia im ubieganie się o wysokie odszkodowania powypadkowe. Wyobraźmy sobie sytuację, w której kierowca samochodu zostaje oślepiony przez nadjeżdżający z przeciwka pojazd, zjeżdża na pobocze, gdzie potrąca idącego nim człowieka. Gdyby nie zasada ryzyka, w takim przypadku trudno byłoby wskazać osobę odpowiedzialną za wypadek i naprawienie szkody.– Wypadki, w których odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie ryzyka, zdarzają się stosunkowo często – mówi Bartosz Boberski, prezes AUXILI. – Są to przede wszystkim zdarzenia z udziałem pieszych, rowerzystów oraz takie, w których poszkodowanymi są pasażerowie pojazdów. Należy zaznaczyć, że na wysokość odszkodowania zupełnie nie ma wpływu fakt, czy odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie ryzyka, czy na zasadzie winy. Podobnie jest z umyślnością lub nieumyślnością działania. Mają one znaczenie wyłącznie w postępowaniu karnym oraz są brane pod uwagę przy wymiarze jednak pamiętać, że zasada ryzyka nie ma zastosowania we wszystkich wypadkach z udziałem mechanicznych środków komunikacji, a ponadto istnieją okoliczności wyłączające odpowiedzialność. Takimi okolicznościami są wyłączna wina osoby poszkodowanej (np. wtargnięcie pieszego na jezdnię), wyłączna wina osoby trzeciej oraz działanie siły wyższej. W razie wystąpienia jednego z powyżej wskazanych wyjątków, kierowca, który spowodował wypadek drogowy, nie ponosi za niego odpowiada za winnegoSprawca sprawcą, ale finansową odpowiedzialność za szkodę ponosi jednak ktoś inny – ubezpieczyciel. To do niego należy się zgłosić po odszkodowanie po wypadku, a jego dane oraz informacje na temat polisy poszkodowani powinni otrzymać od samego sprawcy lub od instytucja odpowiedzialności odszkodowawczej jest niezwykle istotna z punktu widzenia poszkodowanego bądź jego rodziny, bo dzięki niej mają oni szansę ubiegać się o należne odpowiedzialności odszkodowawczejOcena: 5/5 (głosy: 2) 1.9K views, 23 likes, 4 loves, 2 comments, 4 shares, Facebook Watch Videos from jakdojade.pl: To się nazywa odpowiedzialność społeczna :D Odpowiedzialnością deliktową nazywamy odpowiedzialność cywilnoprawną, która wynika z czynu niedozwolonego. Czynem niedozwolonym, zgodnie z prawem cywilnym, jest działanie albo zaniechanie, których skutkiem jest szkoda. Czynem niedozwolonym jest nie tylko czyn, za który grozi kara, ale każde zachowanie, które narusza porządek prawny. Żeby zachowanie uznano za niedozwolone, to nie jest ważne, czy dane zachowanie jest zawinione, czy nie. Mówimy tu o tzw. odpowiedzialności na zasadzie prawna odpowiedzialności deliktowejOdpowiedzialność deliktową określa kodeks cywilny, który mówi, że każdy, kto wyrządził szkodę drugiemu człowiekowi, jest obowiązany do naprawienia tej szkody. Zgodnie z terminologią prawną, sam fakt wyrządzenia szkody powoduje, że zachodzi wtedy między sprawcą a poszkodowanym stosunek prawny. Skutkiem tego, jest to, że sprawca musi naprawić szkodę, a poszkodowany ma prawo otrzymać odszkodowanie. Sprawca jest więc dłużnikiem, a poszkodowany wierzycielem. Żeby jednak powstała odpowiedzialność deliktowa, nie jest ważne czy strony związuje się stosunkiem prawny, czy nie. Wystarczy to, że szkoda powstała. Żeby powstała odpowiedzialność związana z czynem niedozwolonym nie jest ważne, czy zobowiązaniem objęte są osoby fizyczne, prawne, czy też podmioty, które nie mają osobowości powstała odpowiedzialność cywilna, to łącznie trzeba spełnić trzy przesłanki: musi powstać szkoda, czyli w dobrach osoby poszkodowanej musi powstać uszczerbek; musi zaistnieć zdarzenie, które wywołuje szkodę; musi istnieć związek między szkodą a zdarzeniem. Jeśli brak jest którejkolwiek z tych przesłanek, to odpowiedzialność sprawcy jest wyłączona. Jak mówi ogólna zasada prawa cywilnego, ciężar dowodu zawsze spoczywa na tym, kto chce dochodzić roszczeń z powodu popełnionego czynu niedozwolonego. W sytuacji, gdy odpowiedzialność za delikt ponoszona jest na zasadzie ryzyka, to wystarczy, że szkoda powstaje, a podmiot, który ma naprawić szkodę, może uwolnić się od odpowiedzialności ,jeśli wskaże przesłanki, które na to za szkodęSprawca ponosi zawsze odpowiedzialność za szkodę. Zgodnie z zasadą musi on naprawić szkodę w pełni. Nie da się miarkować odszkodowania. W określonych sytuacjach odszkodowanie może być jednak zmniejszone, jeśli da się udowodnić, że poszkodowany się przyczynił do szkody. Trzeba pamiętać, że musi istnieć związek przyczynowy między tym, że czyn jest bezprawny, a jest wtedy, kiedy personalnie można zarzucić komuś popełnienie czynu. Składa się ona z: elementu obiektywnego, wtedy wynika z niezgodności zachowania z obowiązkiem, który na nim ciąży; elementu subiektywnego, gdy podjęta została i przeprowadzona niewłaściwa decyzja. Wina może być umyślna (biorąc pod uwagę działanie albo zaniechanie), a także nieumyślna (w przypadku niedbalstwa albo gdy nie została dołożona należyta odpowiedzialnościOdpowiedzialność jest wyłączona wobec małoletniego, który nie skończył trzynastu sprawca mógł ponieść odpowiedzialność, musi być poczytalny, co znaczy, że musi swobodnie podejmować wolę, a także przewidywać skutki postępowania. Gdy trudno określić osobę odpowiedzialną za nadzór sprawcy i tak można żądać, by szkoda została można wyłączyć na zasadzie winy, wtedy jest to ekskulpacja, albo na zasadzie ryzyka – wtedy funkcjonujące określenie to* egzoneracja*.Naprawienie szkody może wiązać się z koniecznością przywrócenia stanu poprzedniego, wspomnianego już odszkodowania albo jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Odpowiedzialność cywilna pracowników za szkody wyrządzone czynami niedozwolonymi wynika z art.415 k.c., który mówi: „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Tego rodzaju odpowiedzialność cywilna może zaistnieć niezależnie od łączącego strony stosunku cywilnoprawnego.
Intro (lektor): Strasznie wczoraj zachlałem, paliłem blanty do 5 rano Film mi się urwał jak leżałem w rurze, teraz mnie krzyż napierdala Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano, bo mam obowiązki. Mam dziekcko Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność [Refren x2]: Ciągle szukam szukam szukam co tu zrobić [Zwrotka I]: Wypiłem jedno piwko Jutro wstaję o ósmej, ale w głowie gra mi pierdol dziś to Moje motto wypisane mam na twarzy (Napijesz się, naćpasz, a wypadek i tak by się zdarzył) Alkohol alarmuje swoją obecność jak pierdnięcie Pójdę z nią na łąkę ona zatańczy, a ja będę spać pod dębem Pójdę z nią tam pod rękę Spotkać się z nią nawet kiedy ćpam mam chętkę Niestety (strasznie wczoraj zachlałem) Spaliłem jeden bacik Jebie cały trawą jak policyjny magazyn Nie wiem jak to zacząć, bo skończyć nie dam rady Topy lepią się do palców, czorty gonią szczury tak jak gady Zostawiają po sobie ślady jak quady Nie dawać im pały mam nawyk Tylko moja Lucy Spotkałem moich ludzi, zjadłem jedną tabse Nikt mnie nie dobudzi, bo już na pewno nie zasnę [Refren x2]: Ciągle szukam szukam szukam co tu zrobić [Zwrotka II]: Wypiłem drugi browar Plan na weekend alko, narko, szlugi, monar Dzisiaj płonę tak jak konar Noc się zaczęła, ja zacząłem od nowa Wpisuje pin, lecz odmowa Ziomek pożycz stówę Wypływam z nurtu jak odnoga, kiedy tworzyć lubię Nosy psów tropiących mnie szukają kiedy sam nosy zgubię Na utrzymaniu rodzina, lecz już pół nocy w klubie se siedzę Gdy ziomek po towar pojedzie, to zaczynam dorzucać i wierzyć w latające talerze Gdy się zjarałem, to one z Hiszpanem mnie myliły Gdy wy mówią (cholera ziemniaki się spaliły, przepraszam) Noc jak ta jedna z wielu Jak coś ci nie pasuje to wal się na cyce cwelu Jaki dzbanek taki life style Moje życie spite ryje, twoje życie zbite bryle I tyle [Refren x2]: Ciągle szukam szukam szukam co tu zrobić Outro (lektor): Staram się być autorytetem dla Trini i innych dzieciaków. Gdybym ja miał taki wzór osoby, kiedy byłem mały, to może bym się nauczył hodować zioło. Teraz jak któryś łepek chce się nauczyć, to może się spytać, a nie zmarnować 6 raz rośliny metodą prób i błędów. Jeszcze mogę ich nauczyć jak się naprawia samochody, gra w hokeja, tego ich nie nauczy taki stary jak Lahey Reakcja redoks – każda reakcja chemiczna, w której dochodzi zarówno do redukcji, jak i utleniania. Termin redoks jest zbitką wyrazową słów redukcja i oksydacja . W praktyce każda rzeczywista reakcja, w której następuje zmiana stopnia utlenienia atomów lub ich grup, jest reakcją redoks, gdyż każdej reakcji redukcji musi Odpowiedzialność to wypełnianie zobowiązań i ostrożność przy podejmowaniu decyzji lub robieniu czegoś. Odpowiedzialność to również fakt bycia odpowiedzialnym za kogoś lub za coś. Innymi słowy, odpowiedzialność oznacza troskę o siebie i innych, w odpowiedzi na zaufanie, którym ludzie obdarzają siebie nawzajem. Kiedy jesteśmy odpowiedzialni, wyrażamy poczucie wspólnoty i zobowiązania wobec innych. Odpowiedzialność jest wartością i praktyką etyczną, ponieważ ma wpływ na życie rodzinne, akademickie, zawodowe i obywatelskie. Osoba odpowiedzialna wypełnia swoje obowiązki w sposób terminowy i efektywny. Na przykład, osoba odpowiedzialna to osoba, która jest punktualna w pracy, która wykonuje powierzone zadania i cele w najlepszy możliwy sposób. O kimś mówi się również, że jest odpowiedzialny, gdy bierze na siebie odpowiedzialność za konsekwencje swoich czynów. Na przykład, gdy człowiek przypadkowo uszkodzi cudzą rzecz i wyrusza, aby ją naprawić lub wymienić na nową. W prawie odpowiedzialność odnosi się do prawnego obowiązku odpowiadania za szkody, które dane działanie powoduje u innych, zawsze w terminach ustalonych przez prawo dla danego przypadku. Odpowiedzialność obowiązuje w wielu dziedzinach życia społecznego. Dlatego też mówimy o różnych rodzajach odpowiedzialności, między innymi o odpowiedzialności cywilnej, społecznej, podatkowej, solidarnej i ograniczonej. Słowo odpowiedzialność pochodzi z łacińskiego responsum , od czasownika respondere , który z kolei tworzy się z przedrostkiem re-, który nawiązuje do idei powtórzenia, powrotu, i czasownika spondere , który oznacza „obiecywać”, „zobowiązywać” lub „zobowiązać”. Wartość odpowiedzialności Wartość odpowiedzialności polega na tym, że dzięki niej troszczymy się o siebie nawzajem i osiągamy rozwój rodzinny, wspólnotowy i społeczny. Kiedy ktoś nie jest odpowiedzialny, wpływa to nie tylko na jego własny rozwój, ale również szkodzi innym. W społeczeństwie oczekuje się od ludzi odpowiedzialnego zachowania, korzystania ze swoich praw i wykonywania obowiązków obywatelskich. Na przykład, gdy rodzic porzuca dziecko, wpływa to na jego rozwój emocjonalny i naraża je na trudniejsze życie. Ale gdy troszczy się o niego z miłością, dziecko rośnie z wiarą w siebie i lepiej rozwija swoje zdolności. Podobnie, gdy prezydent kraju i jego zespół rządowy nie wywiązują się ze swoich obowiązków, rozpętuje się kryzys społeczny. Wręcz przeciwnie, kiedy działają odpowiedzialnie, kraj idzie do przodu. Jak widzimy, są sytuacje lub role, w których poziom odpowiedzialności jest wyższy: stanowisko polityczne, praca, bycie rodzicem lub opieka nad kimś. Odpowiedzialność jest również kwestią etyczną, ponieważ poprzez jej kultywowanie przyczyniamy się do wspólnego dobra. Patrz również: Wartości Etyka Przykłady odpowiedzialności Odpowiedzialność jest ważna dla zdrowego rozwoju osobistego, rodzinnego, wspólnotowego i społecznego, ale jak ją konkretnie wyrazić? Przyjrzyjmy się kilku przykładom. Odpowiedzialność wobec siebie: utrzymywać higienę osobistą, dobrze się odżywiać, czytać w celach informacyjnych. Odpowiedzialność w domu: uczestniczyć w pracach domowych, utrzymywać porządek i czystość, zwracać uwagę na wspólne potrzeby itd. Odpowiedzialność w szkole: uczęszczanie na zajęcia, terminowe oddawanie prac domowych, uczenie się z wyprzedzeniem i pomoc w zajęciach pozalekcyjnych. Odpowiedzialność z naszymi zobowiązaniami: bycie punktualnym, dotrzymywanie danego słowa, robienie tego, co do nas należy, dawanie z siebie wszystkiego. Odpowiedzialność obywatelska: być dobrze poinformowanym, głosować, naprawiać szkody wyrządzone innym, płacić podatki, zgłaszać przestępstwa i wykroczenia, uczestniczyć w działaniach solidarnościowych, dbać o środowisko. Mogą być Państwo zainteresowani: Przykłady odpowiedzialności, które będą Państwo chcieli naśladować. Odpowiedzialność W prawie odpowiedzialność cywilna jest zobowiązaniem osoby do naprawienia szkody wyrządzonej innej osobie. Odpowiedzialność może być nabyta w drodze umowy (umowna) lub może być określona przez prawo (pozaumowna). Gdy osobą odpowiedzialną za szkodę jest ktoś inny niż sprawca deliktu, nazywa się to odpowiedzialnością za cudze czyny. Odpowiedzialność społeczna Odpowiedzialność społeczna to obciążenie, zobowiązanie lub obowiązek, który członkowie społeczeństwa mają wobec siebie nawzajem i wobec samego społeczeństwa. Odpowiedzialność społeczna może być pozytywna, w sensie bycia zobowiązanym do wykonania pewnych działań, jak również może być negatywna, w odniesieniu do powstrzymania się od podjęcia pewnych działań. Istnieją trzy rodzaje odpowiedzialności społecznej. Mianowicie: Odpowiedzialność społeczna biznesu lub przedsiębiorstwa Jest to zaangażowanie oraz dobrowolny i aktywny wkład przedsiębiorstwa w społeczno-ekonomiczną poprawę społeczeństwa, czyli jego zaangażowanie w zrównoważony rozwój człowieka. Obejmuje ona takie aspekty jak zapewnienie optymalnych warunków pracy dla swoich pracowników, pomoc lokalnej społeczności, wkład w akcje humanitarne, wkład w dbałość o środowisko oraz oferowanie produktów i usług dla wspólnego dobra. Dzięki temu wzrasta konkurencyjność przedsiębiorstwa, jego wycena i wartość dodana. Rządowa lub publiczna odpowiedzialność społeczna Zobowiązaniem rządów i jednostek państwowych jest dyktowanie i regulowanie praw, które wspierają promocję społeczną, sprawiedliwość, dobrobyt obywateli i troskę o środowisko. Indywidualna odpowiedzialność społeczna Odnosi się do dobrych praktyk obywatelskich, które przynoszą korzyści społeczeństwu. Na przykład współpraca w akcjach humanitarnych, udział w wyborach, przestrzeganie prawa, dbałość o środowisko itd. Patrz również Odpowiedzialność społeczna. Odpowiedzialność fiskalna Odpowiedzialność podatkowa to działania podejmowane przez różnych kontrolerów państwa w sprawach podatkowych, w celu ustalenia, kto i w jakim stopniu spowodował szkody w majątku publicznym oraz ustalenia niezbędnych środków naprawczych i sankcji w celu ich wyrównania. Odpowiedzialność solidarna Odpowiedzialność solidarna jest obowiązkiem lub zobowiązaniem głównego przedsiębiorstwa do udzielenia odpowiedzi swoim pracownikom, w przypadku powstania długów wykonawcy lub podwykonawcy. Ten rodzaj odpowiedzialności dotyczy zatem kilku osób, które ponoszą odpowiedzialność za zaciągnięte zobowiązanie, przy czym nie jest konieczne stwierdzenie niewypłacalności głównego agenta. W ten sposób wierzyciel może dochodzić długu wobec jednej lub wszystkich stron jednocześnie. Ograniczona odpowiedzialność Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (LLC), lub po prostu spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (SL), jest rodzajem spółki handlowej, w której odpowiedzialność jest ograniczona do wniesionego kapitału. Dlatego w przypadku długów, wspólnicy tego typu organizacji nie odpowiadają swoim osobistym majątkiem. W tym sensie udziały społeczne nie odpowiadają akcjom spółek akcyjnych (SA). Zobacz także: Odpowiedzialność i jej prawdziwe znaczenie w obrazach

RT @ODFoundation: Na żywo: oburzony @WasikMaciej zeznaje właśnie przed sądem, gdzie tłumaczy się z kłamliwych oskarżeń pod naszym adresem, m in o powiązaniach z Rosją, byciu "zagrożeniem" czy "elementem wojny hybrydowej".

Strony mogą w umowie rozszerzyć lub ograniczyć odpowiedzialność za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania. Mogą one również ustalić, że będą ponosić odpowiedzialność na zasadach ogólnych. Co oznacza odpowiedzialność na zasadach ogólnych? Jakie odstępstwa można od niej wprowadzić? Jak w umowie zapisać odpowiedzialność na zasadach ogólnych? Sprawdźmy!Zasady ogólne odpowiedzialności kontraktowej – co mówi Kodeks cywilny?Zgodnie z Kodeksem cywilnym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie zasad ogólnych dłużnik odpowiada zatem za działania lub zaniechania zawinione, bez względu na stopień celu badania, czy doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania trzeba natomiast wziąć pod uwagę okoliczność, czy w danym przypadku dłużnik dołożył należytej staranności w celu wykonania zobowiązania zgodnie z jego z orzecznictwem „Przez należytą staranność należy rozumieć obiektywnie istniejący wzorzec postępowania stworzony w celu jak najlepszego, poprawnego wykonywania zobowiązań, a jednocześnie zabezpieczający interesy zobowiązanych przez odniesienie treści staranności do danego rodzaju stosunków. Niezadowalające w porównaniu ze wzorcowym zachowanie się dłużnika sprowadza na owego niestarannego dłużnika odpowiedzialność odszkodowawczą” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie – V Wydział Cywilny z dnia 15 stycznia 2013 roku, VI ACa 1077/12). Ponadto zasady ogólne wynikające z kc stanowią, że dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania stanowiska orzecznictwa dłużnik, chcąc się uwolnić od odpowiedzialności za działania lub zaniechania osób trzecich „[…] musi wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było spowodowane okolicznościami, z powodu których sam w danej sytuacji by nie odpowiadał. Może udowadniać, że osoba trzecia dochowała przy wykonywaniu zobowiązania takiej staranności, jaka byłaby wymagana, gdyby to dłużnik osobiście wykonywał zobowiązanie. Dłużnik odpowiada za działania osoby trzeciej niezależnie od tego, czy sam ponosi winę w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania (np. czy osoba trzecia zastosowała się prawidłowo do jego wskazówek lub poleceń) lub tego, czy powierzył wykonanie zobowiązania osobie profesjonalnie do tego przygotowanej (np. osobie mającej uprawnienia wymagane prawem lub będącej specjalistą w danej dziedzinie). Dłużnik odpowiada więc za takie zachowania osób trzecich, które mogłyby być mu przypisane, gdyby sam wykonywał zobowiązanie” (wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach – I Wydział Cywilny z dnia 6 czerwca 2017 roku, I Ca 159/17).Według zasad ogólnych uznaje się ponadto, że dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Nie dotyczy to wypadku, gdy opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie razie zwłoki dłużnika wierzyciel może natomiast żądać, niezależnie od wykonania zobowiązania, naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki. Jednak gdy wskutek zwłoki dłużnika świadczenie utraciło dla wierzyciela całkowicie lub w przeważającym stopniu znaczenie, wierzyciel może świadczenia nie przyjąć i żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zmiana zasad ogólnych odpowiedzialnościDłużnik może przez umowę przyjąć odpowiedzialność za niewykonanie lub za nienależyte wykonanie zobowiązania z powodu oznaczonych okoliczności, za które na mocy ustawy odpowiedzialności nie stanowiska orzecznictwa wynika, że „Co do zasady dłużnik ponosi odpowiedzialność kontraktową na zasadzie winy (art. 471 KC in fine i art. 472 kc), natomiast jej rozszerzenie jest wprawdzie dopuszczalne, ale jedynie w odniesieniu do oznaczonych okoliczności, za które nie odpowiada on na mocy ustawy (art. 473 § 1 kc). Rozszerzenie odpowiedzialności kontraktowej dłużnika muszą więc określać konkretne (oznaczone) okoliczności, których ono dotyczy. Kontrowersyjne jest więc takie rozszerzenie odpowiedzialności dłużnika, które całkowicie odrywa się od jego winy i nabiera cech odpowiedzialności obiektywnej lub wręcz absolutnej. W każdym razie taki charakter odpowiedzialności musiałby jednoznacznie i w sposób niebudzący żadnych wątpliwości wynikać z treści konkretnej umowy” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – I Wydział Cywilny z dnia 22 grudnia 2016 roku, I ACa 542/16).Strony mogą zatem umownie zmienić zasady odpowiedzialności i wprowadzić np. odpowiedzialność gwarancyjną czy na zasadzie ryzyka. Strony mogą też wprost wskazać, że za określone okoliczności odpowiadają, a za inne nie, pamiętając jednak, by z umowy jasno wynikały zmienione zasady mogą zmieniać umownie zasady odpowiedzialności, ale zastrzeżenie umowne, że dłużnik nie będzie odpowiedzialny za szkodę, którą wyrządził wierzycielowi umyślnie, jest umyślnej nie można więc umownie wyłączyć. Strony mogą natomiast określić, że ponoszą odpowiedzialność wyłącznie za naruszenia spowodowane działaniem lub zaniechaniem innych wariantach strony w umowie mogą także wskazać, że:strona odpowiada wyłącznie za szkody spowodowane działaniem lub zaniechaniem umyślnym oraz wywołanym rażącym niedbalstwem;strona odpowiada, niezależnie od winy, za wszelkie szkody;strona nie odpowiada za szkody w postaci utraconych korzyści lub szkody pośrednie;strona odpowiada za szkodę, ale wyłącznie do określonego limitu wyrażonego procentowo w stosunku np. do wynagrodzenia umownego lub kwotowo;strona odpowiada za niedołożenie najwyższej, a nie jedynie należytej staranności w celu wykonania zobowiązania;strona odpowiada za opóźnienie w spełnieniu zobowiązania, bez względu na zaistnienie winy;strona nie odpowiada za zdarzenia spowodowane siłą wyższą. Kara umowna a zasady odpowiedzialnościW razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony postanowiły od zasad ogólnych jest również kara umowna. Kara umowna stanowi umowne zastrzeżenie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Kara jest oparta o ogólne zasady odpowiedzialności z wyłączeniem wysokości szkody, która określona jest z orzecznictwem „Zakres odpowiedzialności z tytułu kary umownej pokrywa się w pełni z zakresem ogólnej odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Z tego też względu przesłanki obowiązku zapłaty kary umownej określane są przez pryzmat ogólnych przesłanek kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie – I Wydział Cywilny z dnia 28 listopada 2017 roku, I ACa 568/17).Dopuszczalna jest jednak umowna modyfikacja zasad odpowiedzialności w zakresie kary umownej. Jako przykład można przytoczyć fragment z orzecznictwa, zgodnie z którym „Jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której wykonawca zobowiązał się zapłacić karę umowną na skutek opóźnienia, a zatem niezależnie od jego przyczyn (zawinionych przez siebie lub nie), to przyjąć należy, że w konsekwencji zobowiązał się ponosić rozszerzoną odpowiedzialność za nieterminowe wykonanie zobowiązania” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku – I Cywilny z dnia 16 kwietnia 2019 roku, I ACa 802/18).Jak zapisać w umowie odpowiedzialność na zasadach ogólnych?Zasady ogólne wynikające z kc obowiązują w każdym przypadku gdy strony w umowie w żaden sposób nie wypowiedzą się co do zmiany zasad mogą zastrzec w umowie, że będą ponosić odpowiedzialność na zasadach ogólnych po to, by podkreślić, że nie wyrażają woli, aby w jakimkolwiek zakresie doszło do odstępstwa od takich mogą również wprowadzić do umowy klauzulę o ponoszeniu odpowiedzialności na zasadach ogólnych po to, by podkreślić, że pewien zakres odpowiedzialności będzie się opierał o zasady ogólne – w odróżnieniu od innego zakresu, który np. podlega zastrzegły w umowie, że w razie zwłoki w wykonaniu zobowiązania dostarczenia towaru do określonego w umowie miejsca dłużnik zapłaci ustaloną kwotę tytułem kary umownej. Strony ustaliły jednak, że jeżeli szkoda przekroczy wysokość kary umownej, strona poszkodowana będzie mogła dochodzić na zasadach ogólnych odszkodowania przenoszącego kwotę kary.
Odpowiedzialność - to ja jestem bohaterem swojego życia! 6 minut. Ogłaszam się bohaterem mojego własnego życia, nie jestem tym, jakim inni ludzie koniecznie chcą mnie widzieć. Oświadczam, że ponoszę pełną odpowiedzialność za to, co robię i mówię, a nie za to, co innym się wydawało, że usłyszeli i zrozumieli. Moje zalety ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA CZYNY W tym rozdziale na temat odpowiedzialności człowieka za swoje czyny pomijam sprawę sporu o determinizm i indeterminizm w dziedzinie ludzkiego działania. W opisach fenomenu odpowiedzialności autorzy na tej właśnie sprawie skupiają najczęściej całą swoją uwagę, ponieważ rozwiązanie tego sporu ma istotne znaczenie dla problemu odpowiedzialności: Człowiek o tyle jest odpowiedzialny, o ile jest wolny w podejmowaniu decyzji. Natomiast problemem związku czynu i jego skutków z podmiotem mniej się zajmują, choć jest on, jak zobaczymy, niemniej ważny i brzemienny w następstwa, a próby jego rozwiązania nie zawsze są trafne. Aby ten problem nieco przybliżyć, spróbuję najpierw określić podstawowe pojęcia, które występują w omawianej kwestii: czyn i odpowiedzialność. Następnie poddam krytyce rozwiązania niewłaściwe, by w końcu zaproponować takie, które uważam za najtrafniejsze. Wyjaśnienie terminów Czyn jest przypadłościowym dynamicznym przejawem podmiotu świadomego, czyli substancji osobowej, polegającym na zamierzonym wpływie przyczynowym wywieranym na inną substancję. Synonimem wyrazu „czyn” jest wyraz „działanie”, z tym że ten drugi wyraz może się odnosić także do bytów nieosobowych, wyraz „czyn” — tylko do osób. W rozdziale będę się często posługiwał tymi terminami zamiennie. Czyn powstaje jako wynik wolnej decyzji podmiotu, dzięki której energia potencjalna zgromadzona w organizmie w danej części ciała wyposażonej w mięśnie przechodzi w energię kinetyczną. Po uruchomieniu wystarczającej liczby mięśni bodziec psychiczny spełnił swoją rolę, a zmysły kontrolujące wynik działania dają sygnał rozumowi, że skutek działania jest zgodny z zamierzeniem. Nie jest czynem nieświadome, automatyczne działanie. Wpływ przyciągający lub odpychający pól fizycznych jako statyczny nie jest ani działaniem ani tym bardziej czynem. Z czynem jest związana zmiana w obydwóch zaangażowanych bytach: ujemna w podmiocie działającym, dodatnia w podmiocie biernym. Św. Tomasz z Akwinu ujmuje czyny ludzkie w terminach ontologicznych, odnosząc je do człowieka w podwójnym ujęciu: człowiek jest 1) „suppositum”, tzn. pełni rolę substancji dla czynów jako przypadłości, 2) jest podmiotem w możności do swoich czynów1. Odpowiedzialność zaś to nierozerwalny związek czynu i jego skutku z człowiekiem, który jest jego sprawcą i źródłem. T. Ślipko posługuje się w tym względzie dwoma terminami: poczytalność i odpowiedzialność. Poczytalność wyraża „sprawczą zależność spełnionego czynu, w następstwie czego czyn ten przynależy, tj. musi być przypisany temu, kto go wykonał, jest jego poniekąd własnością”. „Odpowiedzialność oznacza znowu taką właściwość tegoż podmiotu, mocą której dobro lub zło zawarte w treści spełnionego przezeń czynu staje się cząstką składową moralnej treści jego osobowości, wskutek czego ponosi on związane z czynem konsekwencje”2. Jak z tego wynika, w terminie „poczytalność” akcentuje się sprawczo-istnieniowy aspekt działania, odpowiedzialność — raczej treściowy. W artykule akcent pada na to, co T. Ślipko nazywa poczytalnością. Z nieco innego punktu widzenia odróżnia się odpowiedzialność formalną, czyli przyczynowe przypisanie dokonanych czynów, oraz odpowiedzialność materialną (treściową) za przedmioty. Pierwsza odnosi się do postępowania własnego lub cudzego, jeśli od nas ono zależy, tak np, rodzice są odpowiedzialni za dzieci; druga zaś odnosi się do sprawy. Podmiot posiada moc do zatroszczenia się o przedmiot3. Należy przy tym zauważyć, że ze względu na różnej wagi skutki, różne będą stopnie odpowiedzialności treściowej. Jeśli czyn powoduje zmiany w jakiejś substancji materialnej, która nie jest całością funkcjonalną i której stan przed zmianą i po zmianie jest obojętny dla istot żywych, np. rozłupanie kamienia młotkiem, odpowiedzialność za ten czyn jest niewielka. Gdy jednak czyn hamuje lub uniemożliwia rozwój jakiegoś układu żywego, odpowiedzialność jest większa. Jest ona bardzo duża, gdy czyn dotyczy innego człowieka, istoty obdarzonej szczególną godnością. Choć problematyka treściowej odpowiedzialności jest interesująca, tematem artykułu jest, według powyższej terminologii, odpowiedzialność formalna. Problem związku czynu z podmiotem Rodzi się pytanie, od czego zależy czyn w trakcie jego realizacji: od aktu woli, czyli jej decyzji, czy od osoby, która jest centrum naszych decyzji a konsekwentnie i naszego postępowania? Trzeba odpowiedzieć, że wszystkie te czynniki są przyczyną czynu, decyzja bezpośrednio, osoba pośrednio i ostatecznie. „Z osoby płynie nie tylko powzięcie decyzji, ale także jej podtrzymywanie w przebiegu jej realizacji”4. Aby jednak osoba była odpowiedzialna za swe czyny, musi być tożsama mimo zmian. W ujęciu tomistycznym ontologiczną podstawą tożsamości osoby jest dusza jako forma substancjalna. Ona kształtuje materię włączając ją w funkcjonalną całość. Dalszym warunkiem odpowiedzialności za czyny jest to, by osoba była źródłem decyzji, a pośrednio postępowania. Człowiek nie jest tylko „sitem”, przez które przechodzi strumień bodźców pochodzących z otoczenia, przy czym jedne nie pozostawiają na nim śladu, inne się zatrzymują. Kard. K. Wojtyła odróżnia „dzianie się” w człowieku od jego działania. W dzianiu się podmiot jest bierny, podlega działaniu jakiejś przyczyny innej niż jego „ja”. Natomiast w działaniu istnieje przeżycie sprawczości, świadomego zaangażowania naszego podmiotu. „Działanie jako takie zależy od niego w istnieniu, on daje mu początek, on też podtrzymuje jego istnienie”. (...) „Zachodzi wyraźnie przeżywalny związek przyczynowy pomiędzy osobą a czynem, który powoduje, że osoba czyli każde konkretne ludzkie „ja” musi czyn uważać za skutek swej sprawczości i w tym znaczeniu za swoją własność, a także — z uwagi zwłaszcza na charakter moralny czynu — za pole swej odpowiedzialności”5. K. Wojtyła ogranicza się do opisu fenomenologicznego przeżycia sprawczości czynu oraz interpretuje sytuację sprawczości etycznej w duchu tomistycznym. Obecnie jednak w związku z rozwojem techniki, zwłaszcza komputerowej, toczy się dyskusja, na ile czynnik duchowy w człowieku, czyli sfera psychiczna może oddziaływać na sferę materialną, w której panuje zasada zachowania energii? Czy „można coś dodać de novo do istniejącej poprzednio sumy wielkości fizycznych, coś, co nie da się wyjaśnić z wewnątrz systemu fizycznego?”6. Jak zabezpieczyć się w takim przypadku przed naruszeniem zasady zachowania? H. Jonas proponuje następującą hipotezę, wyjaśniającą duchowy wpływ człowieka na materię: relacja świadomości do świata jest dwukierunkowa. Działanie świadomości na świat oparte jest na informacji, czyli wpływie świata na świadomość. Podmiot świadomy jest w działaniu bierny i czynny zarazem. Łączy aspekt receptywności i spontaniczności, doświadczania i rozumienia, czucia i chcenia. Wychodząc z tego faktu, można skonstruować model wolnego decydowania i sprawczości podmiotu: mianowicie „na krawędzi” wymiaru fizycznego naszego mózgu istnieje coś w rodzaju porowatej ściany, pozwalającej na osmozę, a za nią znajduje się inny wymiar, sfera psychiczna. Przenikanie przez ową „ścianę” jest tak obustronnie zbilansowane, że nie narusza praw zachowania. Znikomo mały impuls ze strony psychiki wywołuje w systemie fizycznym olbrzymie skutki, podobnie jak i odwrotnie, niewielka informacja przychodząca z zewnątrz może stać się zalążkiem ważnej myśli. Na terenie psychiki rządzą inne prawa niż w świecie fizycznym. Tam liczą się znaczenia, rozumienie, zamiary i wartości. Tam zapadają wolne decyzje7. Model ten pozwala pogodzić nasze niezbywalne przekonanie o sprawczości własnego „ja” z fizykalną zasadą determinizmu i zachowania energii8. Głównym jednak interesującym nas tu problemem dotyczącym odpowiedzialności za czyn jest natura związku, jaki zachodzi między czynem i jego skutkiem a podmiotem działającym po ustaniu działania. Pytamy więc, co się dzieje po osiągnięciu skutku ludzkiego czynu? Czy związek skutku z czynem nadal istnieje, czy zostaje zerwany? A jeśli istnieje, to na czym polega? Od odpowiedzi na te pytania zależy głównie rozwiązanie ontologicznego problemu odpowiedzialności za czyny. Otóż po ustaniu czynu sytuacja przedstawia się następująco: energia naszych mięśni przeszła na inne substancje, które uległy zmianie bądź głębokiej (substancjalnej), bądź powierzchownej (przypadłościowej). Podmiot działający utracił nieco ze swej energii. W pamięci pozostały zapisane wrażenia kinestetyczne oraz doświadczenie skutku za pomocą wzroku, dotyku itp. Wzrosła entropia w układzie, dokonał się proces nieodwracalny, dzięki czemu skutek czynu jest osiągnięty definitywnie9. Skoro więc działanie się skończyło, a istnieje i trwa tylko człowiek o nieco uszczuplonej energii oraz poza nim zmieniona pewna inna substancja nieosobowa lub inny człowiek zmodyfikowany przez owo działanie, to dlaczego w języku potocznym nadal wiąże się działanie z podmiotem, gdy się mówi o odpowiedzialności za czyn i za jego skutki, choć działania już nie ma? Dlaczego np. twórcę obrazu nazywa się malarzem, twórcę muzyki — kompozytorem, czyli utrzymuje się ciągle związek dzieła z twórcą, choć ten w danej chwili niczego nie maluje, niczego nie komponuje? Dlaczego sensowne jest prawo autorskie, na podstawie którego można bronić nietykalności swego dzieła, nie pozwalać na jego naśladownictwo, a przypisywanie sobie przez kogoś autorstwa cudzego dzieła nazywać plagiatem? Dlaczego jest rzeczą rozsądną otrzymywać za dzieło pochwały lub nagany? Dlaczego kogoś, kto wyrządził krzywdę, nazywa się winowajcą, choć naganny czyn w tej chwili już nie istnieje, a trwają tylko jego skutki i pamięć o tym czynie? Rozwiązanie utylitarystyczne W ujęciu pragmatystycznym mówienie o odpowiedzialności to tylko wygodny sposób sprawowania kontroli działania jednostek lub grup ze strony jakiejś władzy czy autorytetu, lub przepis wychowawczy wprowadzony w tym celu, aby kogoś, kto jest skłonny do pozytywnych czynów, umocnić w tej postawie, a kogoś innego, kto jest skłonny do złego działania, zniechęcić, i sprawić, by zaprzestał czynić zło i w przyszłości go unikał. W koncepcji utylitarystycznej lub pragmatystycznej nie chodzi o ontologiczne wyjaśnienie powiązania czynu z podmiotem, ale o osiągnięcie korzystnego celu. Aby ten cel osiągnąć, poszczególni ludzie lub grupy społeczne starają się wpływać na innych bądź profilaktycznie, bądź terapeutycznie. Starają się zwiększyć sumę korzyści za pomocą środków zachęcających do postępowania uznawanego za dobre. Bronią się przed szkodą ze strony jednostek aspołecznych i środowisk przestępczych przez stosowanie różnych metod, zniechęcających do czynów ocenianych jako złe. Obrona ta może apelować do rozumu i woli danej jednostki, licząc na zrozumienie, że pewne działania danego człowieka przynoszą szkodę nie tylko innym, ale w dalszej perspektywie jemu samemu. Może polegać na tresurze, inżynierii dusz, manipulacji za pomocą różnego typu socjotechnik, bez uwzględniania godności ludzkiej. Wreszcie może sięgać wprost do drastycznych metod fizycznego krępowania i ograniczania działalności ludzkiej, np. przez izolowanie, zamykanie itp. Ta koncepcja ma swoje ontologiczne korzenie w fenomenalizmie. Wiąże się z etyką bez podmiotu, powstałą po zanegowaniu substancji przez J. Locke'a i D. Hume'a. W ich ujęciu człowiek jest szeregiem następujących po sobie przeżyć, rojem fenomenów, dziwnym trafem statystycznie powtarzających się zdarzeń, nie mających jakiejś bezwzględnej konieczności. Skoro nie istnieje coś takiego jak natura, a liczą się przeżycia, należy przeprowadzić rachunek przyjemności i przykrości i postępować tak, by bilans byt dodatni. Można w tym bilansie brać pod uwagę samą jednostkę i troszczyć się egoistycznie o samego siebie lub społeczność, z którą jesteśmy jakoś uczuciowo związani, licząc na to, że działanie na rzecz społeczności przyniesie i nam na zasadzie rykoszetu jakąś korzyść. Jednak według powszechnego odczucia ta utylitarystyczna koncepcja nie jest trafna. Istnieje przekonanie, że człowiek nie jest tylko przygodnym sprawcą skutków, które pojawiają się jako czasowo-przestrzenne następstwo zdarzeń psychicznych, ale że jest odpowiedzialny, jako podmiot trwały i określony, świadomy i wolny, za swoje czyny i ich przewidywane skutki, i to zarówno w czasie dokonywania czynu, jak i po ustaniu działania. Związek tego podmiotu ze skutkami czynu nie zrywa się po ustaniu działania. Nadal trwa ontyczna więź między świadomym „ja”, a skutkiem jego wolnego czynu. Wobec tego należy szukać innego rozwiązania niż czysto pragmatystyczne. Tradycje religijne W tradycji hinduistycznej (ale także w buddyzmie i dżajnizmie) spotykamy zbliżoną do opisanej wyżej koncepcje karmana. Wyraz karman pochodzi od sanskryckiego źródłosłowu kr — działać. W Wedach miało znaczenie działania kultowego, a szczególnie ofiarniczego, którego skutkiem miało być zjednoczenie z bóstwem i osiągnięcie szczęścia. Wedy odróżniają trzy rodzaje karmana: pratisiddha — czyn zbawienny, kāmya — czyn wykonywany w celu spełnienia jakiegoś pragnienia, nitya — czyn stały, czyli taki, którego wykonywanie jest obowiązkiem. Warunkiem zbawienia jest wykonywanie czynów nitya10. W wieku VI przed Chrystusem w wyniku synkretyzmu religijnego wskutek podbojów Ariów słowo to zmieniło sens. Karman zatracił znaczenie zbawcze, a przybrał charakter przeszkody na drodze do wyzwolenia. Akcent położono na skutek działania karmana vāsanā — wrażenie, ślad, odcisk, piętno. Z karmanem wiąże się samsāra — kołowrót narodzin i śmierci. Słowo to pojawia się w Upaniszadach ok. roku 1000 przed Chrystusem. Zasada karmana opiera się na trzech przesłankach: 1) na zasadzie przyczynowości, obowiązującej w ciągu kolejnych egzystencji, 2) na etyzacji, tzn. zróżnicowaniu konsekwencji w zależności od dobrych lub złych czynów (czyn dobry ma skutek zasługujący: dharma, czyn zły ma skutek naganny: adharma), 3) na wierze w reinkarnację11. Vāsanā gromadzą się w chwili śmierci w pamięci człowieka, czyli w materii świadomościowej (citta), która po zgonie przechodzi w innego człowieka lub zwierzę. Vāsanā determinują rodzaj ciała, jakie się narodzi, czas trwania życia, ogólny charakter przyszłych doznań (przyjemne lub przykre). Człowiek rodząc się jest wyposażony w 3 rodzaje karmana: 1) prārabdha — rozpoczęty, który ujawnia się jako los danej istoty, 2) samcita — zebrany, czyli nagromadzony w następstwie czynów poprzedniego żywota, 3) āgamin — przyszły. U człowieka wyzwolonego (jívanmukta) działa tylko prārabdha, dwa dalsze rodzaje karmana zostają unicestwione12. Wnioski, jakie wyprowadzano z koncepcji karmana i samsary, były różne. Sannyāsin zaprzestawali wszelkiego działania. W Bhagavadgita zaleca się wykonywanie czynów bezinteresownych. Jeśli jednak nie potrafimy się powstrzymać od pragnień, to możemy jeszcze uczynić bhakti, czyli akt czci i zaufania wobec Kriszny, który ma moc ingerencji w działanie karmana i okazania swej łaski13. Wprowadzenie reinkarnacji miało motywy psychologiczne. Wydawało się, że mając do dyspozycji szereg żywotów, można będzie łatwiej osiągnąć wyzwolenie. Znając jednak skłonność człowieka do złego, można mieć wątpliwości, czy wędrówka dusz coś w tej sytuacji zmienia. W tradycji chrześcijańskiej istnieje pewna analogia do karmy, ale bez uciekania się do owego mechanizmu odwlekania rozliczenia się ze swoich czynów. Wobec jednorazowości sądu wzrasta stopień i powaga odpowiedzialności za czyny14. Stwierdza się przy tym trwały związek czynów z podmiotem. W księdze Objawienia św. Jana czytamy np.: „Uczynki ich idą za nimi”15. W jaki sposób idą? Przecież uczynki nie są substancjami, nie są bytami niezależnymi. Nie idą jak pisklęta za matką. Czy więc „idą” jako ślady w psychice, w pamięci duchowej, a może w pamięci Bożej? Czy zostawiają jakieś engramy w otaczającym świecie? Z samego tekstu nie możemy wnioskować o mechanizmie tego związku. Jest on jednak założony jako uwarunkowanie przyszłej nagrody lub kary. Nadzieją jest w chrześcijaństwie możliwość jakiegoś oczyszczenia po śmierci, jakoby przez ogień”16. Próba rozwiązania filozoficznego Można jednak pokusić się o jakieś hipotetyczne filozoficzne wyjaśnienie związku skutku z czynem. Mianowicie działanie, jak każda zmiana, która jest drogą do bytu, posiada takie same aspekty jak byt: a więc istnieniowy i treściowy. Istnieniowy, bo w substancji, na którą się oddziałuje, pojawia się coś nowego, co istnieje; treściowy, bo treść, struktura, forma jest odwzorowywana w innym podmiocie. Można prześledzić ścieżkę jakby przenoszenia się informacji treściowej (ontycznej) coraz to dalej od działającego podmiotu, rozszerzanie się fali działań osoby ku coraz to dalszym peryferiom. Ze względu na to, że ruch przestrzenny powinien być traktowany jako stan, a działanie wywołuje ruch przestrzenny, więc podmiot jest ciągle właścicielem tego ruchu jako skutku działania w dziedzinie istnienia, podobnie jak ciało materialne jest właścicielem swego pola sił. Ustawanie ruchu jest zresztą pozorne. Ustaje ruch makroskopowy, uporządkowany, trwają nadal chaotyczne ruchy cząstek, jako dalszy ciąg oddziaływań zapoczątkowanych przez człowieka, ale ruchy te same z siebie nie są już zdolne do powrotnego uporządkowania się. Można stwierdzić też przynależność treściową skutku do jego przyczyny. Mianowicie jeśli treść zawarta w działaniu podmiotu odwzorowuje się w innych podmiotach, na które jest skierowane, to jest to w zasadzie taka sama treść, jaka została pomyślana i wytworzona przez działający podmiot. Dlatego też np. pomysł autorski należy ciągle do autora, choć został odwzorowany na jakimś innym materiale względnie trwałym lecz plastycznym lub chłonnym, jak papier, marmur, taśma magnetofonowa czy dysk komputerowy i jako taki jest odległy czaso-przestrzennie od swego twórcy. Tego autorstwa nie można się wyrzec, ponieważ relacja formy odwzorowanej do jej wzoru jest realna i niezależna od woli. Nawet sprzedawanie praw do jakiegoś dzieła nie zaprzecza autorstwu. Nie jest przy tym ważne, w jakim materiale obecna jest dana struktura, w ilu występuje egzemplarzach; ważniejsze, by była ona oryginalna, niepowtarzalna, posiadająca swoją własną indywidualność, świadczącą o twórcy. Twórca po wykonaniu dzieła także nie jest ten sam, co przedtem. Wprawdzie i w jego pamięci zachodzą procesy entropijne, zatraca się powoli informacja o dziele, jakie stworzył, niemniej pozostaje w nim zadowolenie z udanego tworu lub zawód i rozczarowanie z nieudanego dzieła. Twórcze działanie jest wyrazem wrodzonych zdolności autora lub świadectwem jego pracy nad sobą, wykształcenia, wprawy. Z każdym dziełem autor zdobywa nowe doświadczenie. W tym też sensie dzieło zostawia swój ślad w jego twórcy. Ten przykład można poszerzyć i odnieść analogicznie do każdego czynu dobrego czy złego. Czyn nawet po ustaniu działania jest nadal słusznie przypisywany jego autorowi. T. Ślipko opisuje związek czynu z podmiotem następująco: „Moralna wartościowość aktu wnika w duchowe wnętrze tej osoby i ją wewnętrznie modeluje”. „Dokonuje się więc w duchowych głębinach człowieka proces formowania się jego moralnej osobowości, owszem — w procesie tym wyraża się zasadniczy nurt, a zarazem ukryty rdzeń jego moralnej osobowości”17. Wnioski Z takiego ujęcia wynikają określone wnioski. 1. Skoro człowiek jako osoba jest odpowiedzialna za swoje czyny i za ich skutki, powinien podejmować decyzje po dojrzałym namyśle. Powinien przeprowadzać przed działaniem pewnego rodzaju eksperyment myślowy, w którym będzie się starał przewidzieć konsekwencje swojego czynu. Powinien być „Prometeuszem” — przewidującym, a nie „Epimeteuszem” — mądrym po szkodzie. 2. Potocznie mówi się np.: „Trzeba odróżnić winę od winowajcy”18. W świetle powyższych rozważań to powiedzenie nie jest słuszne, bo po pierwsze, gdyby się je przyjęło, musiałoby się też odróżniać zasługę od bohatera, świętość od świętego. A jeżeli nie odrywa się dobra od czyniącego dobro, to tak samo nie można odrywać zła od człowieka złego. Po drugie, jeśli ktoś świadomie i w sposób dobrowolny zamierza uczynić jakąś szkodę czy krzywdę drugiemu, to już samo wyobrażenie tego złego czynu jest naganne, ponieważ posiada strukturę przeciwną postulatowi rozwoju człowieka, którego chce się skrzywdzić. Chociaż na razie ta struktura jest działaniem potencjalnym, może się ono łatwo uaktualnić i stać się rzeczywistym spustoszeniem jakichś wartości, a więc krzywdą zadaną człowiekowi. Nic dziwnego, że Chrystus Pan potępił już nawet zdrożny zamiar popełnienia cudzołóstwa19. Zły zamiar plami człowieka od strony moralnej nie mniej od złego czynu, choć w praktyce sądowniczej de internis non iudicat praetor (sędzia nie ocenia aktów wewnętrznych). Dla uzasadnienia owego potocznego powiedzenia stosuje się czasem porównanie winy do choroby dręczącej pacjenta. Mówi się, że tak jak lekarz odróżnia chorobę od chorego i walczy z chorobą chroniąc pacjenta, podobnie trzeba zwalczać winę, a chronić winowajcę. Ale porównanie to nie jest trafne. Choroba to rzeczywiście coś innego niż człowiek chory. Są to bakterie lub wirusy atakujące człowieka, ubytki lub nadmiary czegoś w organizmie. Wina natomiast tak mocno charakteryzuje winowajcę, że jest jakby jego przedłużeniem i nie da się jej od niego oddzielić. Trzeba dopiero nawrócenia, w którym winowajca wyrzeka się swojej nagannej postawy, a na jej miejsce usiłuje wprowadzić dobre nawyki, nastawione na czyny zgodne z kierunkiem rozwoju osób, z którymi się styka. Nawrócenie to nic jest zwykłe obmycie brudu okrywającego duszę człowieka, powierzchownie szpecącego jego duchowe oblicze, lecz musi być ono całkowitą zmianą duchowego życia i nastawienia człowieka. 3. Rodzi się pytanie, czy człowiek jest zły dlatego, że jeden z jego czynów jest zły, choć dokonuje równocześnie wielu czynów dobrych. Odpowiedzieć można dwojako: Istnieje zasada: Bonum ex integra causa, malum e quolibet defectu. (Dobre jest coś, gdy jest dobre pod każdym względem, do zła wystarcza jakikolwiek brak). Sprawdza się ona wtedy, gdy zło niszczy jakiś układ funkcjonalny, który się rządzi zasadą: wszystko albo nic. Ale w pewnym sensie ma ono zastosowanie i do innych sytuacji. Podobnie jak czystym jest to, co nie ma na sobie żadnej plamy, a brudnym staje się przy najmniejszym nawet zachlapaniu błotem, tak i człowiek staje się jakoś zły, gdy decyduje się na nawet mały czyn zły. Możliwa jest jednak i łagodniejsza odpowiedź, w której kładzie się nacisk na to, co dobre w człowieku: Człowiek psuje się powoli i stopniowo. Choć czyn niegodny plami jego sumienie, istnieją w nim jeszcze pokłady dobra, dzięki którym ma on szansę powstania i naprawienia zła, jakie popełnił. Nie ma człowieka absolutnie i pod każdym względem złego. 4. Poważne przestępstwo jest autonomicznym działaniem prowadzącym do zniszczenia drugiego człowieka, posuniętym czasem nawet do nieodwracalnego zahamowania jego rozwoju. Godzi ono jednak także w samego autora złego czynu, ponieważ swoim postępowaniem przyzwala on na to, by i on, jako człowiek nie różniący się istotnie od innych, stał się przedmiotem podobnie niszczącego działania. Przestępca więc staje się odpowiedzialny w pewnym sensie za własną rzeczywistą lub potencjalną szkodę. 5. Prawdziwemu i szczeremu nawróceniu musi towarzyszyć chęć i staranie naprawienia krzywd i przywrócenia w miarę możliwości pierwotnego integralnego stanu osoby poszkodowanej. Czy takie nawrócenie jest możliwe bez pomocy Boga? Filozofia tego problemu nie rozstrzyga. Teologia odpowiada na to pytanie przecząco. *** Powyższe próby wskazania ontologicznych podstaw odpowiedzialności opierają się one na pewnych elementach klasycznej ontologii, zastosowanej do interpretacji zachowań ludzkich. Wynika z nich, że przed podjęciem każdego czynu, nawet mającego postać zabawy, należy dobrze rozważyć okoliczności, w jakich działamy, aby przewidzieć w miarę możności, jakie ten czyn będzie miał bliższe i dalsze skutki, ponieważ po zaistnieniu działania nie zawsze dana jest możliwość zahamowania ciągu działających przyczyn, a także naprawienia szkód, wyrządzonych przez nieprzemyślane działanie. W tekście zastanawiano się tylko nad jednym z aspektów odpowiedzialności, nad jego stroną przyczynową. Problem wolności aktu decyzji oraz problem wartości moralnych decydujących o dobroci lub złości czynu nie były brane pod uwagę, choć są one istotne dla etyki. Proponowane rozwiązanie nazwałem hipotetycznym, gdyż jest ono tylko próbą i ujęciem szkicowym, wymagającym dalszej dyskusji. 1 S. Th., 1, q. 3, a. 6; q. 29, a. 3. 2 Zarys etyki ogólnej, Kraków 1984, s. 386, 3 Zob. H. Jonas, Zasada odpowiedzialności. Etyka dla cywilizacji technologicznej, przeł. M. Klimowicz, Kraków 1996, s. 167—171. 4 Por. R. Ingarden, Wykłady z etyki, red. A. Węgrzecki, Warszawa 1989, s. 303. 5 Kard. K. Wojtyła, Osoba i czyn, Kraków 19852, s. 87—88. 6 H. Jonas, dz. cyt., s. 382. 7 Ibid., s. 385—6. 8 Pomijam dyskutowaną przez H. Jonasa w związku z zagadnieniem wolności woli sprawę indeterminizmu w mechanice kwantowej. Problemem filozoficznych implikacji ortodoksyjnej interpretacji teorii kwantów zająłem się w artykule opublikowanym w „Forum Philosophicum” 3 (1998), s. 77—95. 9 Zob. S. Ziemiański, Związek argumentu kinetycznego z argumentem entropologicznym, „Studia Philosophiae Christianae” 7 (1971) n. 2, s. 288—9. 10 Zob. H. von Glasenapp, Die Philosophie der Inder, Stuttgart 19743, s. 146. 11 Por. L. Podżorski, Prawa karmy, Wrocław 1993; F. Tokarz, Z filozofii indyjskiej. Kwestie wybrane, I—II, Lublin 19902. 12 Zob. F. König, H. Waldenfels, Leksykon religii. Zjawiska — dzieje — idee, Warszawa 1997, s. 183—4; H. von Glasenapp, Die nichtchristlichen Religionen, Frankfurt am Main 1957, s. 118. 13 Por. J. Gonda, Les religions de l'Inde. I. Védisme et hindouisme ancien, Paris 1962, s. 248—253. 14 „Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Hbr 9,27). 15 Ap 14,13. 16 1 Kor 3,15. 17 Odpowiedzialność w świetle etyki chrześcijańskiej, w: O odpowiedzialności. Moralny wymiar odpowiedzialności w życiu publicznym. Materiały III Jagiellońskiego Sympozjum Etycznego, Kraków, 4—5 VI 1990, red. J. Pawlina, Kraków 1993, s. 15. 18 Por. G. Vandervelde, Liberté et création dans l'enseignement de Jean-Paul II, „Nouvelle Revue Théologique”, 119 (1997), s. 407: „Osoba ma większą wartość niż wszystko inne i nie powinno się jej zamykać w jej czynach, dobrych czy złych (nie: jesteś kłamcą, lecz: skłaniałeś), z drugiej strony osobę osądza się na podstawie tego, czego skutecznie dokonała sama z siebie w ciągu swego życia ziemskiego”. 19 Mt 5,29. dalej >> opr. aw/aw . 51 30 263 453 134 492 352 294

to się nazywa odpowiedzialność